Wpisy archiwalne w kategorii

100-150km

Dystans całkowity:451.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:18:05
Średnia prędkość:24.94 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:2756 m
Maks. tętno maksymalne:191 (98 %)
Maks. tętno średnie:144 (74 %)
Suma kalorii:6204 kcal
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:112.76 km i 4h 31m
Więcej statystyk

Ustroń

Czwartek, 27 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Już bardzo długo nie byłem w Ustroniu. Po nocce wstałem całkiem szybko, jak na moje spanie, pogoda idealna, więc była niepowtarzalna okazja na ten wyjazd. W pierwszym momencie myślałem, że bluza z windstoppera z długim rękawem to był bardzo nietrafiony pomysł. Było mi za gorąco. Na szczęście mogłem odpiąć sobie rękawy. Znacznie się poprawiło. Jednak w drodze powrotnej te rękawy okazały się zbawienne. Po małym odpoczynku w Ustroniu trochę się chyba wychłodziłem bo musiałem sobie je przypiąć. Ostatnie 10km w deszczu, a było tak pięknie...
1,5h odpoczynku w domu i do pracy;)

Trasa: Cicha – Bzie – Pniówek – Pawłowice – Zbytków – Strumień – Zabłocie – Ochaby – Ustroń – powrót tą samą drogą

Wisła-Kubalonka

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Niedziela. Pogoda przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Już o 9:30 licznik pokazywał 15st.C. Później było tylko cieplej. Trochę dziwne, bo praktycznie już do końca utrzymywała się w granicach 21st.C. A ja jakoś specjalnie tego nie odczułem.

Robert, Adam i ja. Spotkaliśmy się na wiślance w Pawłowicach. Z Robertem przyjechaliśmy wprost idealnie, jednocześnie. 5min później dotarł Adam, chwila pogawędki i ruszyliśmy. Cały czas dwupasmówką. W sumie to zależało nam raczej na czasie dlatego szosą. Za Harbutowicami zjechaliśmy już w pierwszą drogę prowadzącą do centrum Ustronia. W Ustroniu chwila postoju na deptaku nad Wisłą...

Deptak w Ustroniu © ardian


... i dalej na Wisłę. Na deptaku ciasno. Całe mnóstwo ludzi na rolkach i rowerach, również na nogach;) We Wiśle podobnie na rynku. I nic, tylko opuszczone flagi z kirami wskazywały na żałobę. Kawiarenki wzdłuż głównej alejki normalnie funkcjonowały. Nawet niektóre sklepy były otwarte.

Początek podjazdu w stanie niezmienionym. Stary, dziurawy asfalt. Łata na łacie. Ruch niezbyt duży, ale kierowcy nie szczypią się. Prują pod górę ile wlezie. Motocykliści, których jest tu mnóstwo, też grzeją. A niektórym to przydałoby się zmierzyć poziom hałasu. Toż to niektóre z tych maszyn głuchy ze 100m by usłyszał, a co dopiero jak taki wariat przejeżdżając obok ciebie jeszcze przygazuje... Po ok. 1km podjazdu asfalt już jest nowy, gładziutki. Jedzie się aż miło. Nachylenie przeważnie 5%, tylko miejscami jest 8%. Robert jeszcze na dole mówił żebyśmy jechali nie zwracając na niego uwagi. On pojedzie swoim tempem. No i wjechaliśmy. 10min później dotarł Robert. Rozłożyliśmy się na ławce przy barze, wypiliśmy herbatkę, niektórzy piwko;)

Wisła-Kubalonka © ardian


Pojawiły się jakieś znajome twarze, pogawędka no i w dół. Nie mam pojęcia jak niektórzy mogą wykręcać prędkości rzędu 75km/h. Mi udało się jedynie 63, Adamowi tak samo. Jedynie Robert uzyskał prędkość 67km/h.

W drodze powrotnej na chwilę zatrzymaliśmy się na rynku we Wiśle. Tak się złożyło, że akurat trafiliśmy na godzinę 14 kiedy włączyły się syreny w związku z pogrzebem. Niesamowite, ale wielu ludzi zatrzymało się i zwróciło w kierunku opuszczonych flag. Niektórzy wstali z ławek wokół rynku. Minuta i jazda dalej. Zaproponowałem ścieżkę rowerową do Ustronia. Może i prędkość na niej była mniejsza niż ta którą mogliśmy osiągnąć na asfalcie, ale tak się rozochociliśmy, że jechaliśmy bardziej żwawo. W Ustroniu Robert powiedział, że daliśmy mu nieźle popalić;) Za Ustroniem już na wiślankę i do domu. Po drodze mały przystanek na batonika. W Pawłowicach Adam pojechał dalej w kierunku Żor a Robert postanowił zajrzeć do rodziny w Pawłowicach żeby przeczekać kryzys. Nagle poczułem, że jakoś miękko mi się jedzie, jakby na fullu. Złapałem gumę:/ W oponie siedział drut ok. 1,5cm. Zabrałem się za wymianę dętki i okazało się, że nowej wcale napompować nie mogę, dziurawa! To się zdenerwowałem. Założyłem starą, napompowałem, nową wyrzuciłem do kosza i pojechałem dalej. Po drodze dopompowałem jeszcze 2x ale dojechałem. I jeszcze na tej końcówce kryzys mnie dopadł. Mimo wszystko wycieczka udana. W końcu pierwsza setka w tym roku zaliczona.

Trasa: Cicha-Rolnicza-Bzie-Pawłowice-Ustroń-Wisła-Kubalonka-Wisła-Ustroń-Pawłowice-Pniówek-Dubielec

Dookoła zalewu Goczałkowickiego i Rybnik

Czwartek, 30 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Udało się! Przejechałem 1kkm w ciągu miesiąca:) Pogoda dopisała, była fantastyczna. Przejechałem się dookoła zalewu Goczałkowickiego. Przez Bzie, las na Pawłowice. Szlakiem rowerowym przez las do Strumienia. Se strumienia już szosą przez Wisłę Małą, Wisłę Wielką, Łąkę, i już do zapory. Na zaporze spotkałem starszego Pana na rowerze raczej "ukrainopodobnym". Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że ten człowiek jeździł sobie przez całą zaporę tam i z powrotem. Jakby trenował sobie;) Dalej przez las po drugiej stronie zapory, Mnich i Chybie, znowu do Strumienia i tym samym szlakiem do domu.

Po powrocie do domu okazało się, że brakuje mi kilku km to wspomnianego tysiąca. Zadzwoniłem po Sylwka a on akurat wybierał się do Rybnika do Bike System'u. Zabrałem się z nim. To był błąd. Miałem mało czasu a Sylwek zamawiał buty. Trwało to całe wieki. Stałem i stałem i stałem i czekałem... A mi cholernie się śpieszyło już do domu. Po jakichś 40 minutach w końcu opuścił sklep i mogliśmy wracać do domu. I w drodze powrotnej dopadł mnie kryzys. Z ledwością dokulałem się do domu. A jeszcze obiad trzeba było sobie uwarzyć...

Na Równicę

Czwartek, 2 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Z Dubielca ulicą Dębina, Korfantego, Cichą koło lasu Kyndra do Bzia. Ulica Sportowa, w lewo Spółdzielcza i w prawo Gospodarska i przez las do Pawłowic. Ponieważ jakaś firma rozkopała przejazd do lasu pod wiaduktem, usypali jakieś góry kamienia czegokolwiek jeszcze, nie chciałem przedzierać się przez powstałe tam błoto, zmuszony zostałem jechać do Strumienia dwupasmówką. Na pierwszych światłach w lewo na Strumień, za przejazdem kolejowym w prawo na ul. Kolejową, w lewo Brodeckiego i w prawo Bielska, wiadukt przez Wisłę i na Zabłocie. Dalej przez Drogomyśl do Ochab i tam już na ścieżkę wzdłuż Wisły do Ustronia. Z Ustronia wjazd asfaltem na Równicę, chwila relaksu i powrót tą samą drogą.