Bikemaraton - Jakuszyce
Sobota, 29 sierpnia 2009
· Komentarze(0)
Kompletna klapa. Start niezły, wszystko szło jak z płatka, do czasu... na odcinku gdzie były tory kolejowe złapałem gumę:/ Niestety nie miałem pompki, zgubiłem na 8h w Brennej i do tej pory nie kupiłem nowej. Początkowo wołałem czy ktoś mógłby pożyczyć swojej, ale niestety... I proszę, pożycz komuś swojej. Pożyczałem swoją pompkę dwa razy, raz narzędzia, a mi teraz nikt nie pożyczył... No trudno, i tak nie walczę o pudło, ale mimo wszystko liczę na jakiś wynik. Do Karpacza koniecznie nowe gumy i pompka. Bez tego nie jadę;) Tak więc przejechałem raptem 6km, reszta dystansu to powrót na start.