W przerwie między kolejnymi ulewani...
Sobota, 15 maja 2010
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Deszcz zrobił sobie małą przerwę. A że wcześniej zakupiłem nowe błotniki, musiałem je szybko zamontować i wypróbować zanim przyjdzie mi walczyć w gorszych warunkach.Błotniki plastikowe, bardziej do mieszczucha, bo tylny jest na pół koła. Wyglądem przypominają te z Wigry 3;) Problem był z zamontowaniem ich bo nie mam w ramie ani w bomberze specjalnych miejsc gdzie mógłbym je przykręcić. W ruch poszły plastikowe opaski zaciskowe, tzw. trytytki. No i wszystko pięknie się trzymało. Najgorzej było z przednim błotnikiem. Między podkowę amortyzatora a oponą jest niewiele miejsca także błotnik jest w tym miejscy naprawdę blisko opony. W czasie jazdy nic nie ocierało. Niestety pierwszy wjazd w większe wertepy i urwałem opaski na przednim błotniku. Spakowałem go do plecaka i jechałem dalej. Tylny przetrwał całą wycieczkę.
Trasa: Cicha – Rolnicza – Budowlana - Libowiec – Grzybowa – Pielgrzymowice – Zebrzydowice – Kończyce Małe – Pruchna - powrót tą samą drogą
Trasa: Cicha – Rolnicza – Budowlana - Libowiec – Grzybowa – Pielgrzymowice – Zebrzydowice – Kończyce Małe – Pruchna - powrót tą samą drogą