BM Ustroń

Sobota, 18 września 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km, Maraton
Maraton wprost najlepszy w tym sezonie. Trasę oczywiście znacie z zeszłego roku, poza małym wyjątkiem, terenowym podjazdem na Beskidek zamiast asfaltowej Równicy. Jechało mi się jakbym miał o połowę lżejszy rower. W sektorze drugim ustawiłem się mniej więcej w połowie stawki. Jednak tuż po starcie, może po 4 minutach, okazało się, ze jadę w czubie sektora. W pierwszym terenie dogoniłem kolegę z pierwszego sektora. Tego to już w życiu bym się nie spodziewał. Tomek jest naprawdę niezły. Chwilę pogadaliśmy, nawet czułem, że nogi odpoczęły i ruszyłem z kopyta dalej pod górę. Bałem się, że ta dobra passa w końcu się skończy i padnę gdzieś na trasie, ale ona trwała i trwała... Genialne zjazdy, na których czułem, że latam. Nie straszne mi były minimalne uślizgi roweru na krętych, kamienistych ścieżkach. Najgorszy był szutrowy odcinek podjazdu z Brennej-Leśnica na Beskidek. Mimo iż nie tak stromy, ale długi i cholernie monotonny. A z niego zjazd na najbardziej stromy odcinek maratonu. Tam nawet nie próbowałem wjechać jak najwyżej tylko zeskoczyłem z roweru i wdrapywałem się na nogach. Za rozjazdem mega-giga spotkałem Magdę i Tomka. Ale Tomek nie chciał poholować mnie na lince :-P Z Beskidka na Równicę niebieski szlak był trochę słabszym odcinkiem w moim wykonaniu. Miałem przed sobą jakiegoś zawodnika, ale nogi nie chciały przyspieszyć. Całe szczęście kręciły przyzwoicie. Zjazd z Równicy to było istne szaleństwo. Tylko na jednym z głazów ledwo wykręciłem się od upadku, który mógłby chyba zakończyć mój start. Na sam koniec jeszcze błoto. Jak całą trasę byłem całkiem czysty tak w końcówce nadrobiłem wszystko. Do mety jechałem już niezagrożony i z czasem 2:25:13 zająłem 19 miejsce open i 11 w M2.

No, z tego wyniku to jestem baaardzo zadowolony;)

Oto trasa maratonu. Wątpliwości mam tylko co do odcinka zjazdowego ze Starego Gronia (lub Horzelicy) do Brennej-Leśnicy:


BM Ustroń © ardian

BM Ustroń - zjazd z Równicy © ardian

Komentarze (2)

Dzięki. Myślę, że gdyby nie ta Twoja awaria to nie dałbym Ci rady. Oczywiście, że nie mam za złe. Był bardzo orzeźwiający;)

AdRiano 20:44 czwartek, 7 października 2010

Super pojechałeś:) Mam nadzieje, że nie masz mi za złe tego kałużowego prysznica;)

Tomciox 17:17 czwartek, 7 października 2010
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa miesc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]